wtorek, 30 sierpnia 2016

w Łodzi jest takie miejsce, gdzie na balkonach ustawionych w równych rządkach stoi ten sam facet w niebieskim garniturze. kto mu tam kazał stać i po co-nie wiem... ale ile razy przechodzę tyle razy mam ochotę sprawdzić i policzyć, czy któryś nie zniknął i np nie poszedł siusiu...swoją drogą, kiedy oni "te sprawy" -nomen omen-załatwiają? i czy deszcz im nie przeszkadza? w każdym razie garniturek chyba poliestrowy, bo nie blaknie od słońca

zobaczcie sami:




no i czemu jeden balkon pusty?

cóż dzisiaj bez niespodzianki jeśli chodzi o temat, chociaż kolory-jak dla mnie-zaskakujące
no ale inspirowane wyzwaniem: "ślub w zieleniach"



http://craftowyogrodek.blogspot.co.ke/2016/08/wyzwanie-slub-w-odcieniach-zieleni.html






udało mi się zdobyć zielony, groszkowy papier z motywem koronki, który stał się podstawą kompozycji. do tego gładki passepartout z naklejką, tekturki ze Scrapińca i troszku kwiatków oraz wstążek, perełek w płynie plus koronka gipiurowa, sutasz-i ślubne wyzwanie zrealizowane.
co myślicie o takich ślubnych życzeniach?

sobota, 27 sierpnia 2016

no to teraz, na koniec dnia
pudełeczko
robione po raz pierwszy-dla przyjaciółki, która została babcią

na pamiątkę






zgłaszam na wyzwanie:



http://studio75pl.blogspot.nl/2016/08/challenge-8.html
a cóż tu wieczorkową porą? czyżby dobranocka? ależ nie , to oczywiście ślubna kartka....

postanowiłam dokończyć zdanie:

"komu w drogę, temu.... dyliżans"








więc zgłaszam na wyzwanie:



http://tdz-wyzwaniowo.blogspot.nl/2016/06/wyzwanie-10-z-od-do-zet-komu-w-droge.html

czwartek, 25 sierpnia 2016

dziś tylko jedna, skromna karteczka-taka "lajtowa" dla młodej "faszynistki" na przykład:-)






lubię motyw gorsecików, ptaszków w klatce, sukieneczek i firaneczek-a wam jak się taki retro klimacik podoba?
ja wiem, że słoneczko za oknem
ja wiem, że do Bożego Narodzenia daleko,
ja wiem, że podobno przesadzam
ale
jak już zaczęłam to nie mogę przestać...

więc kolejna kartka bożonarodzeniowa:







a Gierszewski się jeszcze pyta czy inspiruje....ech.

środa, 24 sierpnia 2016

przedwczorajsza praca, trochę ryzykowna ze względu na kolory-pierwszy raz łączyłam ciemną zieleń z różem...myślę jednak, że efekt jest zadowalający:










co mnie skusiło?

jest taki wiersz Tuwima:

mój pokój. Biurko. A w nim ta szuflada,
do której przez lata składasz
wygasłe kwity, wizytówki,
resztki żarówki, ćwierćołówki.
Leży tam spinka, fajka, śrubka,
syndetikonu pusta tubka,
korba do czegoś,
klucz od czegoś
lecz oboje już do niczegoś.
Przycisk z jaszczurką bez ogona
legitymacja przedawniona...
słowem wiesz, jaka to szuflada
a gdy jej wnętrze dobrze zbadasz
znajdziesz tam małe, zasuszone,
serce Twe, w gratach zagubione...

cytuję z pamięci, więc może być troszkę inaczej;-)
zieleń pass-partou wykorzystana jako główny akcent przypomniała mi stare biurka z zielonymi, filcowymi (?) podkładami. no a stamtąd już krok do starego złota i "babcinych" różyczek (jak na starych tapetach do sypialni) oraz koronek.

więc zgłaszam:



http://scrapandskill.blogspot.co.ke/2016/08/wyzwanie-8-inspiracja-ulubionym-cytatem.html

życzcie mi powodzenia!

wtorek, 23 sierpnia 2016

w drodze na warsztaty mijam fajne zakątki, podwórka, bramy i ulice
dziś-ulica Jaracza, która bierze swój początek na Piotrkowskiej, przy dawnym domu handlowym "Magda", którego neon nadal się zachował.
Jej krótki odcinek, bo do pierwszej przecznicy z ulicą Wschodnią, jest zasiedlony przez salony sukien ślubnych. Naliczyłam ich-13! plus dodatkowo jeden w podwórzu.



ciekawe, czy to ma związek ze znakiem "uwaga, Niewidomi"?
a swoją drogą-czy to nie jest jakiś rekord Guinessa?