przedstawiam Wam siebie-na progu kobiecości-już nie dziecko, a jeszcze nie dorosła kobieta:-)
praca pełna kwiatów,listków, ptaszków...bo nawiązuje do zdjęcia zrobionego w letnim ogrodzie-stoję z króliczkoma w rękach-więc i na dole kicają dwa szaraczki...
Tamten ogród pamiętam do tej pory-pełen błysków słońca odbijających się w szkiełkach, drobinek kurzu, który wirował w prześwitujące przez liście winorośli promieniach słońca...ach lato...czy choć odrobinę je czujecie? Byłam wtedy bardzo, ale to bardzo szczęśliwą osóbką....
http://www.craft-o-clock-blog.pl/?p=2178