tym razem coś dla odmiany innego
syn wybył w ramach "work&travel" do Korei, tej "lepszej" oczywiście (choć pojęcie lepsza może być względne...)
przysłał pierwsze zdjęcia-nacieszyć się nie mogę-taka egzotyka...dzielę się oczywiście:
jego miasteczko i uczelnia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz