mini mini, tyci tyci...to wyzwanie kojarzone przeze mnie z rozmiarem, a co za tym idzie-z minimalizmem. Zwykle w moich kartkach jest mniej niż więcej ale tym razem-odwrotnie:
Na mojej kartce, oprócz stempelka, pojawia się tylko malutki, figlarny kotek-stempelek pokolorowany akwarelowymi kredkami.
jego zabawna postać, to cała ozdoba kartki...a że stempelek bawi się grą słów, to jest i okazjonalnie i z przymrużeniem oka...
słodkiego łobuziaka zgłaszam na wyzwanie:
https://szuflada-szuflada.blogspot.com/2019/04/wyzwanie-kwietniowe.html
wish us luck!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz