Bardzo lubię używać stempelków jako dodatków w kartkach, albumach czy boxach. Te od Santoro-Gorjusski-są szczególnie wdzięczne...Na temat tej konkretnej "arielkowej" czy też "syrenkowej" toczyła się mocna debata w gronie zaprzyjaźnionych scrapowiczek-tematem dyskusji-a jakże-był obnażony biust dziewczynki...
Żeby przeciągnąć niedowiarków (niewierzących, że Arielkowa Gorjusska jest the best) na swoją stronę, czyli na stronę fanek Arielki, przygotowałam kartkę z tą małą syrenką. Jest pomalowana kredkami akwarelowymi, które roztarłam wodą przy pomocy pędzelka i utrwaliłam preparatem Glossy, dzięki czemu moja mała syrenka pięknie odbija światło.
Do towarzystwa Arielka dostała muszle i morskie zwierzaki ze sklejki od Eko-deco, jutowy sznurek i wycinanki wykrojnikowe. Całość powstała na papierze Kaisercraft, naklejonym na bazowy papier kraftowy, złozony w formę harmonijki.
Arielka jak wszystkie małe dziewczynki lubi błyszczące ozdoby-stąd cekiny i szklane kabaszony, które dekorują jej podwodny świat. W Arielki włosy zaplątała się rozgwiazda-i spójrzcie jak Arielce z nią do twarzy!
Mam nadzieję, że moja Arielka urzeknie Was tak samo jak mnie i zachęci do tworzenia pięknych prac. Swoją zgłaszam na wyzwanie:
Świetna forma, a wykonanie po prostu zachwyca :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w wyzwaniu ArtPiaskownicy :)
Jaka syrenka:) dziękuję za udział w wyzwaniu Art-Piaskownicy.
OdpowiedzUsuńUrocza syrenka :) Dziękuję za udział w wyzwaniu Art - Piaskownicy :)
OdpowiedzUsuń